Tak się czasem składa, że jak dwóch mądrych się spotka to nie idzie im się czasem dogadać w kwestii jakiegoś drobnego szczegółu, bo każdy z nich wie lepiej, a ten trzeci, głupi gwoli ścisłości, tylko się denerwuje, wszak to On traci, a do tego nie rozumie o co detalicznie się rozchodzi.
Taka też sytuacja trafiła mnie ostatnio prosto między oczy. Otóż podbiłem sobie w projekcie wersję Grooviego z 1.7.x do 1.8.x. Na pierwszy (i drugi zresztą też) rzut oka wszystko działa nadal. Jest dobrze, lecimy z koksem dalej. No i dalej przyszło niestety.
Tym dalej okazała się potrzeba odpalenia testów nie spod IDE, lecz spod Mavena. I tu na moje nieszczęście w paru miejscach miałem użyte zwykłe asercje, zamiast np. assertEquals() zTestNg. Wszędzie tam gdzie do tych miejsc wykonanie doszło, tam bardzo ładny komunikat:
java.lang.NoClassDefFoundError: org/codehaus/groovy/transform/powerassert/ValueRecorder
No żeż, co to ma być! - wykrzykło mnie się w uniesieniu furiastycznym. Cóż, jak się okazało w tym wypadku kod grówiowy uruchamiany jest nie do końca tak, jak by się wydawało i chciało. Szczęśliwie przepastne zasoby internetu i na to znalazły rozwiązanie, wystarczy jedynie zmodyfikować w pom.xml wpis od wtyczki gmaven-plugin na następujący:
org.codehaus.gmaven gmaven-plugin 1.3 org.codehaus.groovy groovy-all 1.8.3 1.7 compile testCompile
I znów słońce zza chmur wstało, ptaki radosne trele wzniosły a krzewy rozkwitły barw mnogością...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz